Tesla Supercharger czyli jak przebiegała ewolucja globalnej sieci ładowania i ekspansja na Arktykę. To akurat najnowszy News. Tesla postanowiła postawić swoje stacje tam, gdzie temperatury, delikatnie mówiąc nie rozpieszczają.
Tesla od ponad dekady rozwija swoją sieć Superchargerów, przekształcając sposób, w jaki użytkownicy pojazdów elektrycznych postrzegają mobilność na długich dystansach. Dzięki nieustannemu rozwojowi technologii i infrastruktury, Tesla nie tylko zrewolucjonizowała rynek EV, ale także ustanowiła nowe standardy w zakresie ładowania pojazdów elektrycznych.
Początki: Od Kalifornii do globalnej sieci
Pierwsze stacje Supercharger zostały uruchomione 24 września 2012 roku w Kalifornii, zaledwie kilka miesięcy po rozpoczęciu produkcji Modelu S. Początkowo obejmowały pięć lokalizacji, oferując bezpłatne ładowanie dla właścicieli Modelu S. Celem było umożliwienie podróży na długich dystansach bez emisji spalin, co stanowiło odpowiedź na obawy dotyczące zasięgu pojazdów elektrycznych.
Globalna ekspansja: Kluczowe kamienie milowe
Od 2012 roku sieć Superchargerów dynamicznie się rozwijała:
• 2014: Uruchomiono 100. stację Supercharger.
• 2017: Sieć osiągnęła 1 000 stacji z 7 000 punktami ładowania.
• 2021: Przekroczono 30 000 punktów ładowania w ponad 3 000 lokalizacjach.
• 2024: Tesla otworzyła około 1 000 nowych lokalizacji, zwiększając liczbę stacji do ponad 6 975, co stanowiło 17% wzrost w porównaniu do poprzedniego roku.
• Styczeń 2025: Sieć obejmuje ponad 7 000 stacji z ponad 65 800 punktami ładowania na całym świecie, z głównym rozmieszczeniem w Azji i Pacyfiku (ponad 2 800 stacji), Ameryce Północnej (ponad 2 800) i Europie (ponad 1 300).
Innowacje technologiczne: Od V1 do V4
Tesla nieustannie udoskonala technologię ładowania:
• Supercharger V1 i V2: Początkowo oferowały moc do 120 kW, umożliwiając szybkie ładowanie pojazdów.
• Supercharger V3: Wprowadzony w 2019 roku, oferuje moc do 250 kW dzięki zastosowaniu PowerPacks o mocy 1 MW i kabli chłodzonych cieczą. Dodatkowo, aktualizacje oprogramowania pozwalają na wstępne podgrzewanie baterii podczas nawigacji do stacji, co skraca czas ładowania o około 25%.


Stacje ładowania Tesli często znajdziemy obok autostrad, na przykład na stacjach benzynowych, lub tuż obok nich. Czasami jednak, musimy zjechać nawet 2-3 kilometry z autostrady, aby się naładować. Tu – Supercharger, tuż obok stacji Shell w Chorwacji.
Najnowsza wersja stacji Tesli ma ogromne możliwości. Mówi się o mocach rzędu 500 kW i więcej. Jednak tak duża moc, musi znaleźć odbiornik w postaci auta elektrycznego. W tej materii, niestety przynajmniej Europa może się poszczycić samochodami których możliwości kończą się na około 330 kW.
Wstępne informacje, co do zwiększenia mocy ładowania na Superchargerach czwartej generacji, mówią o mocy 350 kW, i wydają się wielce prawdopodobne. Oczywiście możliwość techniczna aby stacja ładowała mocami 500 czy 600 kW jest bardzo ważna. Tesla w przyszłości, kiedy moce będą powiększane, a zapewne do tego dojdzie, nie będzie musiała wymieniać swoich ładowarek. Dlatego tak duży „zapas” mocy dziś, będzie na wagę złota jutro, kiedy wejdą nowe standardy ładowania ze zdecydowanie większymi mocami.
Ekspansja na Arktykę: Nowe wyzwania i możliwości
W odpowiedzi na wyzwanie rozszerzenia sieci Superchargerów na Arktykę, zespół Tesla Charging ogłosił: „Challenge accepted”. Ekspansja na ten region wiąże się z unikalnymi wyzwaniami, takimi jak ekstremalne warunki pogodowe i ograniczona infrastruktura. Jednakże, sukcesy Tesli w budowie stacji w trudnych warunkach, takich jak trasa do bazy pod Mount Everest, świadczą o zdolności firmy do realizacji ambitnych projektów.
Otwarcie sieci dla innych producentów
Kilka lat temu, Tesla rozpoczęła pilotażowy program udostępniania swojej sieci Superchargerów właścicielom pojazdów innych marek w wybranych krajach. Inicjatywa ta ma na celu zwiększenie dostępności szybkiego ładowania i przyspieszenie adopcji pojazdów elektrycznych na całym świecie. Nie wszystkim się to podoba (chodzi o właścicieli aut marki Tesla) ale cóż, życie jest jakie jest a amerykański producent musiał dostosować się do wymogów prawnych i udostępnić stacje firmom trzecim. Bez tego kroku przepadłyby wielomilionowe dotacje, na które tesla się załapała, zmieniając swój model działania, jeśli chodzi o ładowarki.
Podsumowanie: Tesla jako lider w infrastrukturze EV
Tesla, dzięki swojej sieci Superchargerów, ustanowiła nowe standardy w zakresie ładowania pojazdów elektrycznych. Nieustanny rozwój technologii, globalna ekspansja i innowacyjne podejście do infrastruktury sprawiają, że Tesla pozostaje liderem w dziedzinie elektromobilności. Ekspansja na Arktykę stanowi kolejny krok w realizacji wizji globalnej dostępności zrównoważonej mobilności.
Oby również u nas w Polsce, prace nad rozwojem sieci Supercharger przyśpieszyły znacząco. Co do aut Tesli, to przybywa nam ich co roku dość znacząca liczba. Mówi się, że w 2024 wyjechało 1800 nowych salonowych Tesli na nasze polskie drogi. Dodajmy do tego import aut używanych. A liczba naszych polskich Superchargerów to zaledwie 14!!!
Dla porównania we Włoszech znajdziemy 66 lokalizacji z Superchargerami a Hiszpanii liczba ta to 76. Nie wspomnę, żeby Was nie denerwować, że Niemcy to ponad 200 lokalizacji tak jak i Francja. Jak widać dzieli nas od tych krajów prawdziwa elektromobilna przepaść.
A Wy co sądzicie o Superchargerach Tesli?