Top 3 aplikacji do planowania podróży samochodem elektrycznym w 2025 roku. (czyli jak nie skończyć z 5% baterii pod nieczynną ładowarką:) Oczywiście według mojej własnej oceny i na podstawie tego czego używam. Jest tego znacznie więcej, ale chyba każdy z nas ma swoje przyzwyczajenia.

Planowanie podróży autem elektrycznym to nie rocket science – ale i nie zwykła jazda „na pałę”. Zwłaszcza, jeśli chcesz dojechać bez stresu, bez nerwowego szukania ładowarki i bez przepłacania. W 2025 roku mamy dostęp do wielu świetnych narzędzi, które robią robotę za nas – wyznaczają trasę, podpowiadają, gdzie ładować, a czasem nawet pokazują, czy ktoś już „zajął” słupek przed tobą. Poniżej moje osobiste TOP 3 aplikacje, które realnie pomagają w trasie.

1. A Better Routeplanner (ABRP)

Dostępność: Android, iOS, przeglądarka | Producent: Iternio Planning AB

Jeśli miałbym wybrać, tylko jedną apkę na długą trasę elektrykiem – to byłby właśnie ABRP. To coś w rodzaju Google Maps dla EV, tylko znacznie mądrzejsze.

Co potrafi?

• planuje trasę z uwzględnieniem modelu auta, pojemności baterii, stylu jazdy i pogody, 

• pokazuje dokładnie ile % baterii będziesz mieć przy dojeździe do każdej ładowarki,

• umożliwia ustawienie własnych preferencji (np. maksymalna odległość między ładowaniami, preferowane sieci),

• podpowiada konkretne ładowarki – z mocą, dostępnością i operatorami (np. Ionity, GreenWay, E.ON),

• działa świetnie również za granicą.

Moim zdaniem:

Planuje, podaje czas, wybiera ładowarki, mówi jak długo musimy się ładować. Sprawdza mnóstwo zmiennych za pomocą AI.

• Najbardziej precyzyjna aplikacja do planowania tras EV.

• Wymaga chwili konfiguracji na początku, ale potem działa jak GPS z turbo-mózgiem.

• Wersja premium (ok. 50 zł/rok) daje dostęp do live danych z samochodu (np. z OBD lub Tesla API) – warto, jeśli jeździsz często.

O czym warto tu wspomnieć to zdecydowanie o tym, że apka ta działa z pomocą sztucznej inteligencji.

2. PlugShare – stary wyjadacz

Dostępność: Android, iOS, przeglądarka | Producent: Recargo, Inc.

PlugShare to nie planista, a społecznościowy atlas ładowarek. Jeśli kiedykolwiek szukałeś ładowarki „na miejscu” – w mieście, przy hotelu, na parkingu przy knajpie – to ta aplikacja cię uratuje.

Co potrafi?

• pokazuje niemal wszystkie ładowarki w Europie i na świecie, niezależnie od operatora,

• umożliwia filtrowanie po typie wtyczki, mocy, dostępności i cenie,

• zawiera opinie i oceny innych użytkowników – wiesz, czy ładowarka działa, czy jest zablokowana, czy trzeba podjechać tyłem przez chodnik,

• działa offline (po wcześniejszym załadowaniu mapy),

• integruje się z Google Maps i innymi nawigacjami.

W PlugShare przeszkadza mi tylko anonimowość mapy. Czemu nie widzimy nazw miast, przynajmniej tych największych?

Moim zdaniem:

• Najlepsze narzędzie do „ładowania z marszu” – np. szukasz czegoś na obiad i chcesz się podładować- odpalasz PlugShare i już wiesz ajkie stacje masz blisko siebie.

• Mega pomocne komentarze użytkowników – nie raz uniknąłem rozczarowania.

• W trasie działa jako backup – planuję w ABRP, ale sprawdzam realną dostępność w PlugShare.

3. Plugsurfing – promocje mile widziane

Dostępność: Android, iOS, przeglądarka | Producent: Plugsurfing GmbH (DE)

Plugsurfing to coś więcej niż tylko mapa ładowarek. To realne narzędzie do korzystania z tysięcy stacji w całej Europie – z jednego konta i jednej aplikacji. Wystarczy podpiąć kartę kredytową i gotowe.

Co potrafi?

• umożliwia ładowanie w setkach sieci ładowania w całej UE (GreenWay, Allego, Ionity, Fastned, E.ON Drive i wiele innych),

• akceptuje normalne karty kredytowe – nie potrzebujesz subskrypcji ani pre-paidów,

• często oferuje promocje cenowe – np. ładowarka 150 kW z ceną 1,35 zł/kWh (co jest bardzo niską ceną, jak na szybkie ładowanie),

• ma bardzo czytelny interfejs i pokazuje dokładne ceny przed rozpoczęciem ładowania,

• działa też z fizyczną kartą RFID – dla tych, którzy nie lubią aplikacji w trasie.

Moim zdaniem:

• Używam jej regularnie – i naprawdę można znaleźć świetne stawki, choć nie jest ich dużo. Ładowanie za grancą jest dość kosztowne, ale jeśli nie masz wyjścia to ta aplikacja w czarnej godzinie, zapewni ci doładowanie auta na setkach tysięcy stacji w całej Europie.

• To dobra alternatywa, jeśli nie chcesz mieć miliona aplikacji różnych operatorów.

• Działa stabilnie, przejrzyście i jest po prostu praktyczna.

4. A co z naszymi rodzimymi operatorami i aplikacjami?

Od jakiegoś czasu nie rozstaję się z jedną aplikacją, jednej firmy.

Warto zwrócić uwagę na Elocity – polską aplikację, która rośnie w siłę.

Model 3 Tesli ładujący się za pomocą aplikacji Elocity. Stacja o mocy 150 kW – cena stała 2,19 zł za 1 kWh.

• działa u wielu operatorów jak Lidl, Kaufland, PowerDot, E-on i inni.

• pokazuje aktualne ceny, statusy stacji, moce i pozwala od razu rozpocząć ładowanie, działa naprawdę błyskawicznie i bez problemowo.

• często można tam znaleźć promocyjne ceny, np. 1,50–1,90 zł/kWh w punktach zarówno AC jak i DC,

• interfejs jest bardzo czytelny i działa niezawodnie.

Jeśli jeździsz po Polsce – warto mieć ją na telefonie. To jedno z bardziej dojrzałych rozwiązań na naszym rynku. Ja praktycznie nie ruszam się w Polskę bez aplikacji w kolorze soczystej zieleni… czyli ELOCITY:)

Moje zestawienie – kto, a raczej co do czego?

• Na trasę > 300 km: → ABRP – Europa

• Do szukania ładowarki „tu i teraz”: → PlugShare – Europa

• Do taniego ładowania z jednej aplikacji: → Plugsurfing – Europa

• W Polsce – z promocjami: → Elocity

Na koniec – osobista rada

Nie bój się mieć 2–3 aplikacji na raz. Ja planuję trasę w ABRP, sprawdzam dostępność w PlugShare, uruchamiam ładowanie przez Plugsurfing lub Elocity – w zależności, co akurat jest najkorzystniejsze. To trwa 10 sekund, a oszczędza 20 minut frustracji.

I pamiętaj – samochód elektryczny to nie tylko środek transportu. To styl jazdy. A dobre planowanie, to klucz do spokojnej, przyjemnej podróży. Bez stresu, bez nerwowego zerkania na licznik zasięgu.

Planowanie nie jest takie złe:)

WhatsApp WhatsApp us